Tego nie uczą w żadnej szkole...Nawet wielka wiedza na temat ADHD nic nie daje .Są sytuacje ,gdy ręce opadają ,serce płacze ,ale nic to -zabierasz swój wózek i ciągniesz go dalej z uporem maniaka -wciąż pod górkę .Ty znasz swoje dziecko , ty wiesz , na co je stać ,wiesz , że jest mądre i wspaniałe , ma wielki potencjał - to dlaczego tego właśnie nie chcą dostrzec inni ? Słyszysz tylko -nie pracuje, nie pisze ,biega po klasie ,przeszkadza , nie słucha ,a jak nawet słucha to i tak nie wie o co chodzi ....Jeden zeszyt przez trzy lata gimnazjum to pikuś w porównaniu z tym , że gdyby chciał to w głowie miałby dużo więcej ...Największy problem i koszmar moich bezsennych nocy to strach , że w końcu przestanie chodzić do szkoły , gdzie wszyscy coś od niego chcą ,mają pretensje,każą przepisywać zeszyty ....Ważne jest to , co jest w zeszycie -nie to co w głowie .W orzeczeniu z poradni ( oprócz ADHD jeszcze dyslektyk ) pisze ,że może używać dyktafonu ....Tylko pisze , bo żaden nauczyciel nie wyraził na to zgody .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz